Wysokie kary za wypalanie traw

Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg apeluje o powstrzymanie się od wypalania traw. To niebezpieczny proceder, który wyjaławia glebę, przyczynia się do śmierci setek organizmów i stwarza zagrożenie pożarowe, gdyż ogień dość łatwo wymyka się kontroli. Warto dodać, że Ministerstwo Środowiska podjęło inicjatywę legislacyjną, zmierzającą do radykalnego zaostrzenia kar za takie działania. Proponowana jest kara 30 tysięcy złotych grzywny, czyli sześciokrotnie wyższa od dotychczasowej, oraz konieczność naprawienia szkód.

Brak społecznej świadomości

Mimo wielu apeli władz i leśników rolnicy i działkowcy nadal wypalają trawy. W społeczeństwie funkcjonuje mit, że działanie takie użyźnia glebę i przyspiesza wiosenny wzrost roślin. W praktyce jest jednak dokładnie odwrotnie. Gleba jałowieje, zatrzymywane są procesy rozkładu materii organicznej, a dodatkowo powstają gazy niebezpieczne i dla ludzi, i dla zwierząt.
Obecnie za wypalanie traw grozi grzywna do 5 tysięcy złotych. Jeśli efektem jest pożar okolicznych zabudowań, zagrażający życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, możliwa jest dodatkowa kara pozbawienia wolności od roku do lat 10. Przyczynianie się do bezpośredniego niebezpieczeństwa wskazanych zdarzeń to z kolei kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.